Mamy wszyscy czasem takie chwile, które chcemy przeżywać w koło i aby trwały wiecznie. Jak dobra książka, która wciąga i nie możemy przestać jej czytać. Oderwanie się chociaż na chwilę wiąże się z niemal namacalnym bólem. Każdą wolną sekundę chcemy poświęcić właśnie jej. Chcemy wiedzieć co będzie dalej ale jednocześnie nie chcemy aby się kończyła.
Dzień ślubu Ani i Krzyśka był niewątpliwie jednym z takich dni. Wspaniali ludzie zapatrzeni w siebie. Uśmiechnięci i zakochani.
Przedstawiamy Wam namiastkę tego co mogliśmy dzięki nim przeżywać i uwieczniać...
Write a comment